Klaustrofobia
Popatrz przez okno
popatrz na rzekę
zobaczysz w niej
własne oblicze
i jeszcze ktoś
pojawi się obok
a potem wiatr
rozwieje obraz
i wrócisz do środka
by patrzeć na ściany
na ściany jak płaczą
walczyłem ze sobą
by być kimś innym
walczę ze sobą
bezustannie o wszystko
nie jestem motylem
nie umiem się wzbić
noszę kalosze
przybite do podłogi
urodziłem się dawno
ale dokładnie pamiętam
dokładnie pamiętam
klaustrofobię
klaustrofobię w macicy
klaustrofobię na ulicy
klaustrofobię na rynku
klaustrofobię w sobie
nie chcę pamiętać
--
Mam wiersz, a piosenkę dorzucę niebawem... z tego samego koncertu...
czekam na piosenkę, bo wiersz jest jak zawsze świetny ;)
OdpowiedzUsuńO, i tak się właściwie motywuje leniwe osoby, takie jak ja, hehe. A zatem zobowiązuję się specjalnie dla Ciebie za ten miły komentarz do tego, że jutro, no najdalej pojutrze załaduję ten kawałek w końcu do neta i upublicznię go.
UsuńJakże niesamowicie prawdziwe słowa...:) Piękne!
OdpowiedzUsuńDzięki ci Jyoti za te miłe słowa. W końcu któregoś dnia wrzucę wreszcie też ten kawałek z tym wierszem. Pozdrawiam
Usuń