poniedziałek, 3 października 2011

xxx/Czytaty/


xxx/Czytaty/

Jeszcze nie jestem
przewiduję nadejście w zaciemnieniu

słyszę i widzę
jak żarzy
się zachwyt

słyszę poruszone powietrze
przez które szła

wszędzie natykam się na migotania

to świecenie nocy

w ciągłym skrzypieniu osi ziemi

obejmij mnie mocno, jak przerażenie

tylko wówczas jestem skłonny zaistnieć

czy jestem jeszcze gdzie indziej
niż tam, pokąd się wzniosłem?

xxx/O sobie i o świecie/


xxx/O sobie i o świecie/

Żadnej metafizyki na zewnątrz.
Nie szukam już na ulicy,
ani tym bardziej w ogródku
niby artystycznej piwiarni

na delikatne powiewy uczuć
możesz liczyć wyłącznie sam ze sobą
poezja jest zamknięta w książkach
na zewnątrz też jest jej sporo
jeśli tylko patrzysz by przekształcać

jest to wyłącznie twoją zasługą
i nie poluj już na ulotne nastroje
dziś nie miałem słyszeć,
jak powiedziano o mnie
człowiek znikąd

czekać, czekać, na nieśmiertelny wiersz
można się nie doczekać
lepiej natychmiast bezwiednie go napisać

xxx/Ośniałowski. Uwaga - cytaty./


xxx/Ośniałowski. Uwaga - cytaty./

kiedy w końcu zrozumiesz poeto,
że wieczne szczęście to iluzja,
kiedy pogodzisz się z losem?
co wybrać kostium sztuki, czy naturalność?

wiersze, które zawierają ładunek skondensowanego smutku
na szczytach rozpaczy przychodzi spotykać się z poetą
nie tylko wtedy, gdy poeta kocha
ale w każdej ze sfer

nie ma miłości szczęśliwej

bywa w tych wierszach za wiele hieratyczności
towarzyszymy wejściom poety do krainy cieni
seks czy miłość jawi się schronieniem
w tej faustowskiej chwili?

ważna okazuje się nieufność wobec ludzi
nawet, gdy bierze się z organicznej
nieumiejętności porozumienia

nikt nie może wykorzystywać przeciw poecie
jego metody, halucynacje arkadii mają prawo być naiwne
te wiersze to rozliczenie z cieniem
i lekcja z historii poezji

nawet w tej najczarniejszej wszędzie widzę
lekcję z afirmacji, nawet u samobójców
przecież sam jeszcze żyję

Chcemy pić życie, ludzie żywi.
Cóż przyjdzie nam z nieśmiertelności

Wiersze chudsze i grubsze 10 sztuk

xxx/17. Czytając poetów przeklętych/


xxx/17. Czytając poetów przeklętych/

w poezji zmieniają się dykcje i widzenia
ale najlepiej jest nie mieć wspólnego tętna z narodem
dobrze jest zrozumieć, że sprawy doczesne są duperelami
naleciałymi ze strumienia zdarzeń,
które dzieją się za szybko

wszystko sprowadza się do jednego - koszmarów, kompleksów i obsesji
to jest wizerunek tamtych pisarzy, zwanych dziś przecież współczesność

niczego retorycznie poeta nie obsługuje
może obsługiwać lirycznie tylko samego siebie
być najciszej, jak możliwe, wsłuchanym we własne wnętrze
słusznie ostrzegają się przed brakiem precyzji
ale dlaczego nie ostrzegają się przed pedanterią?

głęboka inspiracja, prostota, szczerość, rytmy i kadencje
życie i śmierć na negatywie się zlewa, skrajną eksploracją uczuć zaklętych
w emocjach, piekło na ziemi zneutralizowane przez niebo urojeń
stroniąc od poetyki inwektyw w ściszeniu lirycznej zadumy
wystarczy mieć zawsze na uwadze, że poezja jest sztuką otwartą
szeroką autostradą abstrakcji

Poeta mówi do żony...


xxx

Poeta mówi do żony, mają już dziecko
- jak mogę pisać wiersz katastroficzny?
mam żonę i dziecko. Albo do dziewczyn?
- możemy się rozstać
no to się rozstaliśmy

eschatologia rozpaczy jako melodramatyczny
kostium liryczny
somnambulizm, majaki, zwidzenia
kompleksy, urazy, fobie
wysnute w wyobraźni akty ucieczki
i akty walki inferno neurastenii
narastająca wprost proporcjonalnie skłonność do samodestrukcji
atrofia zakorkowana, jak złośliwy dżin w alkoholu i narkotykach
jakieś echo lovecrafta

jednak ostateczny kształt artystyczny
udowadnia, że instynkt życia zwycięża z instynktem upadku
nie lękajcie się śmierci i pustki, cierpienie jest dla ludzi,
ale co robić, kiedy nawet genetyczny nihilista i katastrofista
na starość dochodzi do infantylnego ewangelizmu?

choć nadal pojawiają się kochanki we śnie, jak zjawy przeszłości
jak wielkie znaczenie ma to, co z nami idzie, które nas w snach straszy