idąc ulicami miasta od przystanku 53 obok
sądu gdzie sprawiedliwi zasiadają aby osądzić
społeczeństwo niegodne zaufania podmiot
liryczny którego nigdy nie utożsamiajcie z autorem
który nie chce używać pseudonimu najpierw
zatrzymał się na światłach pierwszych przy drugich
się nie zatrzymał co wyglądało groźnie dla kierowcy
furgonetki ich spojrzenia zwarły się na moment
w niemym wyczekiwaniu i przymusowym zainteresowaniu
no teraz twój ruch zdawał się mówić i wykonał ruch
nogą prawą do przodu podmiot liryczny natomiast
wykonał ruch nogą prawą do tyłu tym razem skończyło się
na wymianie spojrzeń a mogło skończyć na wymianie
krwi
zamknij oczy słuchaj uważnie rozważaj co mówię zaufaj jestem twoim
psajchoterapeutą twoim okiem w mojej głowie
zamknij oczy rozsiądź w fotelu rozsiądź rozluźnij wyobraź sobie
że trzymasz w dłoni którą zwykle to robisz pilota od
magnetowidu - przesmyk przecinasz długą po prawej węgliszek
na wprost stary rynek - tu możesz przestać przewijać na podglądzie
do przodu przewinąć lekko do tyłu tak aby uchwycić moment
wejścia na rynek bo to ładne miejsce popatrz jeszcze
przez chwilę pozwól mi spokojnie przejść obejrzeć wszystkie mijane
i siedzące pod pomnikiem panienki i przewiń dalej bo tu nic istotnego
się nie wydarzyło w każdym razie nic takiego
o czym warto by było pisać wiersz przed kolacją przewijaj do momentu
plac wolności gdzie kiedyś narkomani heroinowi przeżywali
brak kondycji psychofizycznej dokładnie naprzeciwko napuszonego
liceum z tradycjami a teraz polskie amerykańskie dzieci urządziły
codzienne widowisko na łyżworolkach z wyrzutnią rakiet na środku
deptaka gdzie przesiadują stare kobiety aby popatrzeć na sprawność
fizyczną jutrzejszej młodzieży i poplotkować o pijaństwie
dzisiejszej młodzieży politycy lokalni cieszą się że miasto
zbliża się do europy dzieci cieszą się że ameryka jest w sklepach
i telewizji babcie cieszą się że blisko stąd do kościoła ja cieszę się
że blisko stąd mam do domu wszyscy są szczęśliwi plus alkoholik
ledwo trzymający się na nogach a tymczasem pozwól mi z 15 minut
posiedzieć w samotności na ławeczce bo to ładne miejsce
`96
fot. Rafał Budzbon (wiersz i foto z tomiku "33 wiersze, 10 fotografii")
Utwór ten wykonuję wraz z Ranocą pod nazwą Mono.
Klip, jak i wykonanie z koncertu w TVBydgoszcz można obejrzeć na:
http://www.myspace.com/ranoc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze mile widziane.