środa, 13 października 2010

DYWAGACJE

DYWAGACJE

1.
Te spotkania na szczycie niewiele wnoszą.
Gros godzin spędzamy na rozgrywkach męskich.
Wiesz, ty masz wielką, owłosioną,
wymalowaną na czole.
To jest twoje trzecie oko, którym na mnie patrzysz.
Miej oko, ale patrzaj w sens.

2.
Wiesz mała, najgorsze, jak niedorobieni poeci,
zasiądą do konsumpcji poezji. Rozbierają ją.
Ja nie mam niczego przeciwko.
To byłby świetny widok. I dowód na postmodernizm.
No wyobraź sobie poezję, w śmiałej bieliźnie,
rozkładającą nogi na okładce poważnego pornograficznego pisma.
Matka jadalna niektórych pomników.

Mała popłakała się
i odeszła.

3.
Karty zostały rzucone. Gra się rozpoczęła.
To koniec, ale i początek. Teraz już trzeba
się tego podjąć. To nic, że ryzykujesz kulę w płot,
ocenę ostateczną. Karty krążą w rękach szulerów.
Gra się toczy.

4.
A gdyby tak podłożyć bombę w kilku miejscach w mieście?
Zabić 160 osób w dwie godziny?

(cyt. i tak dalej mniej więcej w tym stylu)

5.
Rozmawiałem z pewnym znanym poetą przez telefon.
Jego głos mnie zaskoczył.
Zapomniałem powiedzieć mu to, co w życiu najistotniejsze,
Umówiliśmy się, że to ja przyjadę do Gliwic, zrobimy większą orgietkę.
Będziemy się sobą onanizować.

6.
Wsunąć palec w jej śliczną pupcię. Niech przemówi
do mnie. Niech jęczy. Niech napisze się beze mnie,
a ja się pod tym podpiszę.

7.
Do dzisiaj rozpędziłem się do granic zastosowania praw fizycznych.
Na drodze musiałem koniecznie cofnąć się do mieszkania,
w odwrocie nie wytrzymałem, wyrzygałem się na trawnik.
W ten sposób wyhamowałem.

8.
Przypięte do korka, wiszą niezapłacone rachunki.
Są też inne zobowiązania, tyle rzeczy najistotniejszych.
A ja jak głupi bronię jej.

KONIEC
Palę papierosa. Nie smakuje mi w ogóle. Jest do niczego.
To Mocny. Był Wojaczek, co ostro wojował. Był Bruno-Milczewski,
co bardziej był Brunem, niż Milczewskim. Czy możliwe żebym,
urodził się jeszcze raz?

VIII - IX `98

z tomiku "33 wiersze"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze mile widziane.