xxx
Siedzę na krześle przy stoliku w Poradni Przeciwgruźlicznej.
Wygląda trochę, jak w przydworcowym Barze Mlecznym.
Bezdomni włażą z butami w życie normalnym.
Czekam, aż głos zza drzwi wezwie panów.
Panie wołano poprzednio. Zdążyły już wyjść.
Inni panowie też czekają.
Brakuje herbat z cytryną podanych w szklankach bez koszyczka,
lecz na szklanych podstawkach z aluminiową łyżeczką
wetkniętą w zabarwioną wodę.
Nikt nic nie mówi.
Patrzę na tabliczkę z przekreślonym papierosem,
na wypełnioną przeze mnie kartę prześwietlenia,
na planszę z wypisanymi brązową kredką godzinami przyjęć.
Niczego nie próbuję zapamiętać.
Niczego nie rozpamiętuję.
Nic mi się nie przypomina.
O niczym nie myślę. Nie filozofuję.
Skupiam się na odczuwaniu, aby
zdać sobie sprawę, że teraz jestem tutaj.
X `97
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze mile widziane.