Są strony świata...
Są strony świata
to jedno jest pewne
reszta to szansa...
Jest obrót ziemi, i czasem,
jak się bardzo odizoluję
to go słyszę...
Często Cię widuję, kiedy zamknę
oczy.
Czasami kryjesz się za drzewami.
Znęcasz się tak nade mną...
Mam po Tobie czerwone i srebrne korale
i inną tanią biżuterię. a mogły
być
moje ręce twoje ręce, a jest
narastająca cisza
Słyszałem tyle Twoich snów,
w niektórych sam istniałem.
Wybudzałem Cię z tych snów.
Byłaś na wpół świadoma
Patrzyłem w coraz zimniejsze Twoje
oczy.
Pamiętam Twoją białą sukienkę.
To wszystko zniknie
kiedy umyję po raz tysięczny okno,
wtedy zmyję to, co się w nich odbiło.
Okna kojarzą się odruchowo z
możliwością wypadnięcia
więc trzeba zasłonić okno
i zabić je dechami,
by nie podkarmiać więcej ptactwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze mile widziane.