9.
Siedzę, w grudniu na ławce i marznę.
Chyba mnie tu nie zabiją,
nie przyciągnę żadnych złych.
Siedzę, na ławce i marznę,
jest tu ciemno, wieje i nieprzyjaźnie.
W oddali przerzucony przez rzekę most.
Rzeka tak płynęła zawsze.
Pijak krzyczy, a ja klaszcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze mile widziane.